19/11/2024
Bałtyk często ma w naszych oczach opinię morza zimnego i nieprzystępnego. Ci, którzy jednak uparcie odwiedzają polskie wybrzeże każdego lata, muszą mieć ku temu swoje powody. Okazuje się, że wystarczy odrobina chęci, a wody Morza Bałtyckiego zamieniają się w gorące i pełne niecodziennych atrakcji...
Woda i wiatr – windsurfing
Z pierwszymi cieplejszymi dniami cała Zatoka Pucka wypełnia się kolorowymi żaglami i latawcami. Te pierwsze to sprawka amatorów windsurfingu – sportu zyskującego na popularności szczególnie po olimpijskich sukcesach Zofii Klepackiej i Przemysława Miarczyńskiego. To dyscyplina sprawiająca wiele radości, wymagająca jednak umiejętności pływania, dobrej kondycji, równowagi, a przede wszystkim wyrozumiałości w stosunku do pogody. Przygody deski z żagielkiem i jej sternika, by zaistnieć, potrzebują wiatru. Ale kiedy ten jest za silny, cóż można zrobić?
Niezwykły latawiec – kitesurfing
Podobnych warunków atmosferycznych wymaga kitesurfing. Wbrew pozorom to nie banalne „surfowanie za latawcem” - kitesurfing to dyscyplina technicznie dość skomplikowana. Jeśli jednak opanuje się jej podstawy, okazuje się niezwykle ekscytująca – deska pozostaje ciągle nachylona względem tafli wody, a zwiększająca się prędkość pozwala na wykonywanie widowiskowych skoków. Najwięcej tych specyficznych latawców pojawia się latem w okolicach Helu – warto do nich dołączyć.
Nieograniczone możliwości
Pasjonaci coraz bardziej popularnych wodnych sportów starają się w ostatnich latach przekonać do swojego hobby resztę rodaków. Początek przygody z którąś z wymienionych odmian surfingu może okazać się wspaniałym pomysłem na spędzenie urlopu. Atrakcyjnych nadmorskich propozycji jest jednak znacznie więcej. Możemy zdecydować się na rejs jachtem po Bałtyku – morskie powietrze, fale równomiernie uderzające o burtę ukoją nawet najbardziej skołatane nerwy. Poszukiwacze adrenaliny z pewnością chętnie wskoczą na skuter wodny. Nudny Bałtyk? Niemożliwe!